środa, 25 marca 2015

Black and white

Czesc ! W koncu troche inny post niz wszystkie ostatnie. Do tej pory pojawialy sie posty sportowe, dzisiaj chce Wam pokazać outfit. Znalazlam czas na zrobienie paru zdjec, mam juz pomysl na kolejny post wiec sprawdzajcie ! :)

Chcialabym, zebyscie zwrocili uwage na top ktory mam na sobie. Zrobilam go z legginsow :) i bardzo go uwielbiam bo lezy swietnie. Spodnie- SinSay. Enjoy ! ✌

wtorek, 24 marca 2015

Cała prawda o produktach "light"

Produkty light.. wiele osób uważa,że jeśli produkt jest "light" to można tego zjeść dużo, bez obaw o przytycie a także bez uczucia wyrzutów sumienia. Czas obalić ten mit, trzeba to rozgłaszać jak najszerzej się da. Skoro więc produkt "light" , który tak świetnie jest reklamowany nie pomoże nam w schudnięciu poprzez jedzenie go, to w takim razie czemu ma służyć ? Po co on jest i czym tak naprawdę różni się od podstawowej wersji ?
Produkt tzw "light" czyli z ang. "lekki" to nic innego jak podstawowy produkt tyle że z mniejszą ilością tłuszczu. Więc wydawałoby się,że tak ma być prawda ? Nie do końca. Bo jeśli producent zabiera jakiś % tłuszczu z produktu (pamiętajmy,że nigdy nie jest to 100%) to musi go zastąpić czymś innym. Często okazuje się,że jogurt light ma więcej cukru niż jego pełnotłuszczowy odpowiednik. Co robić,żeby nie dać się nabrać ? Trzeba porównywać etykiety produktu light i bazowego.
Producenci często korzystają z naszej naiwności, lub po prostu niewiedzy. Czasem produkt nie ma nic wspólnego z dietetycznym, a na opakowaniach znajdują się napisy "lekki" , "dietetyczny".


1.do nabiału, głównie jogurtów dodaje się niskokaloryczne mleko w proszku oraz różnego rodzaju zagęszczacze.
2. w margarynach light jest mniej kalorii,ale za to dużo konserwantów i sztucznych barwników.
3. w dżemach mała ilość cukru jako naturalnego środka żelującego zastępowana jestchemicznymi utrwalaczami.
4. w wędlinach tłuszcz zastępuje celuloza, błonnik czy skrobia modyfikowana. Nie jest to szkodliwe. Ale nie jest to też pełnowartościowy, odżywczy produkt.



Cudowne właściwości picia wody z cytryną.





Codziennie rano,zaraz po przebudzeniu wypijam szklankę ciepłej wody z plasterkiem cytryny. Dlaczego ?Codziennie, już od rana nasz organizm jest atakowany toksynami z powietrza, z jedzenia itd. Mają one szkodliwy wpływ na nasz organizm, SPOWALNIAJĄ METABOLIZM, osłabiają nerki, spowalniają nasz przewód pokarmowy a także powodują spadek energii. Cytryna jest naturalnym środkiem energetyzującym. Nawadnia i dotlenia ciało dzięki czemu jest ono odświeżone. Poprawia trawienie, ma właściwości oczyszczające, doskonale oczyszcza nasz organizm z toksyn. Dodaje nam energii już od samego rana, bardzo często zastępuję kawę właśnie wodą z cytryną. Zmniejsza także stany zapalne. Pomaga w odchudzaniu ! :) Działa antybakteryjnie i przeciwwirusowo ( w moim przypadku woda z cytryną jest zbawienna, mam bardzo słaby układ odpornościowy ). Cytryny mają w sobie również wiele składników odżywczych. Witamina C, wapń, żelazo, magnez, pektyny, potas, błonnik. Cytryny zawierają więcej potasu niż jabłka! Uważane są także za jeden z najbardziej alkalizujących produktów żywnościowych, co może wydawać się dziwne, bo cytryny są kwaśne. Jednak wbrew temu co nam się wydaje cytryny odkwaszają nasz organizm, pomimo ich smaku. Sok zawarty w cytrynach jest zasadotwórczy.



UWAGA ! Sok z cytryny osłabia szkliwo, dlatego po wypiciu napoju należy przepłukać usta wodą lub odczekać kilkanaście minut i umyć zęby. 


środa, 4 marca 2015

#kasiatrenuje: ćwiczenia na pośladki

Cześć !
W końcu dorwałam laptopa mamy, trochę choruję i z tego powodu siedzę w domu. Mając trochę wolnego czasu (pomimo choroby siedzę po kilka godzin dziennie nad matematyką. Aktualnie stereometria) postanowiłam napisać post na temat tego jakie ćwiczenia wykonuję na mięśnie pośladkowe. Od kiedy dodałam na mojego instagrama zdjęcie "przed" i "po" moich pośladków zaczęłam dostawać dużo wiadomości właśnie z pytaniami co ćwiczę, jak i jak często. Postaram się w tym poście odpowiedzieć na te najważniejsze kwestie dotyczące ćwiczeń na tę partię mięśni. Piszę to także,żeby sobie samej ułatwić życie - będę bezczelnie wysyłać Wam w odpowiedzi linka do tego posta. Nie miejcie mi tego za złe, po prostu kilka razy pisać to samo jest męczące. Będę miała także pewność,że nikomu z Was niczego nie pominęłam.

 https://igcdn-photos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t51.2885-15/10727792_1590734564500478_427579763_n.jpgsłaba jakość zdjęcia, po 1. z instagrama, po 2. robione już późniejszą porą przy świetle sztucznym. Te dwa zdjęcia były robione w odstępie 3 tygodni. Można ? Można !

Zaczynając od tego jak często trenuję mięśnie pośladkowe. Na początku muszę Wam przedstawić jak wygląda mój plan treningowy, który oczywiście ułożyłam sobie sama. Musicie pamiętać,że nie jestem ekspertem w tej dziedzinie ( jeszcze ) i wszystko co tutaj pisze bierze się tylko i wyłącznie z moich doświadczeń sportowych, lub/i ze sprawdzonych źródeł internetowych ( najczęściej są to informacje z profili różnych trenerów personalnych i kulturystycznych z facebooka) .
Mój plan treningowy wygląda następująco: 3 dni ćwiczeń, dzien odpoczynku i znów 3 dni ćwiczeń.
I dzien: trening pośladków i nóg + cardio
II dzień: trening mięśni brzucha, ramiona i plecy + cardio
III dzień: trening obwodowy + interwały
IV dzień: regeneracja
I powtarzam wszystko od początku. Tak więc wychodzi,że na 7 dni przypada mi 2x trening posladków. Czy mało ? Uważam,że nie. Mięsnie muszą mieć czas na odpoczynek, jeśli będziemy katować je codziennie to nie zauważymy efektów.
Czas trwania takiego treningu to zazwyczaj 45 min, nie wliczając w to cardio.

Jakie ćwiczenia wykonuję ? Przede wszystkim każde ćwiczenia na nogi i pośladki robię z obciążeniem. Mam takie 1kg obciążniki które zapinam wokół kostki.( na zdjęciu powyżej je widać) Oprócz tego używam sztangi, kettlebell czasami gumy gimnastycznej :)
Wszystkie ćwiczenia, które umieszczę zaraz poniżej wykonuję w 3,4 seriach x 20 powtórzeń.

1. Wznosy ugiętej nogi w podporze

to ćwiczenie wykonuję oczywiście 20x na każdą stronę.

2. Wznosy ugietej nogi (jak w ćw.1) tylko tym razem w bok.













3. Przysiady z obciążeniem (10 kg)










w przypadku przysiadów z obciążeniem robię 2 serie z kettlebell jak na rys.I i 2 serie z drązkiem jak na rys.II

3. Wykroki. Zdecydowanie mój ulubieniec.






Przy przysiadach i wykrokach należy pamiętać aby kolano nie wychodził za linię stopy !! bardzo ważne, można nabawić się kontuzji.
Jeśli chodzi o to ćwiczenie to robię je róznie. Tak jak na zdjęciu wyżej, wykroki w bok, wykroki po skosie. Warto urozmaicać sobie ćwiczenia.

4. Martwy ciag na prostych nogach
Nie umiałam znaleźć odpowiedniego zdjęcia. Można wykonywać martwy ciąg w taki sam sposób jak na zdjęciu, ja jednak ćwiczę z gryfem, łapiąc go za plecami, proste ręce i robię POWOLNE skłony w dół, napinam wszystkie mięśnie nóg i pośladki. Należy pamiętać o prostych plecach. Nie garbimy się ! Grozi naprawdę poważnymi kontuzjami kręgosłupa. Ja ćwiczę przed lustrem, więc zawsze patrzę czy poprawnie wykonuję ćwiczenia. Pamiętajcie,że nie jest najważniejsze to jak szybko wykonacie te ćwiczenia tylko to z jaką precyzją i jak dokładnie je zrobicie. Ja ćwicząc czuję każdy mięsień, który w danym ćwiczeniu pracuje.
Ważne ! Nie dawajcie sobie od razu wielkiego ciężaru. Ja ćwiczę już na 10 kg, ale ćwiczę już dłuższy czas. Zaczynałam od 1 kg, powoli w górę. Ważna jest poprawnośc wykonania ćwiczeń i ilośc powtórzeń jaką jesteśmy w stanie zrobić z danym ciężarem. Bo nie sztuką jest zrobić 10 przysiadów z 10 kg obciążeniem jeśli leci nam sylwetka, garbimy się i  cała technika wgl jest do wyrzucenia.
I pamiętajcie,że praca nad samym sobą wymaga czasu, cierpliwości, zaangażowania i wytrwałości. Nie zrobimy wymarzonej sylwetki w tydzień, więc jeśli od razu nie zauważacie efektów to nie zniechęcajcie się. Wasze ciało odwzajemni się Wam z nawiązką za pot, trud i poświęcenie jakie z siebie dacie.
Pamiętajcie też o zdrowym zywieniu ! Połowa sukcesu to zdrowa, zbilansowana dieta.

Mam nadzieję,że ten post okaże się komuś przydatny i że nie napisałam tego wszystkiego na marne. Bardzo się cieszę, kiedy piszecie do mnie z róznymi pytaniami. Staram się pomagać jak tylko umiem. Bardzo często słyszę, że podziwiacie mnie za to,że ćwiczę już tak długo, że się nie poddaję. Największą radością jest to, że są osoby, które dzięki mnie zaczęły ćwiczyć. Życzę im powodzenia i mam nadzieję,że chociaż połowa z tych osób pokocha to tak jak ja, a nie staną się tzw."sezonowcami" którzy ćwiczą przed wakacjami :D

Do następnego ! :*