niedziela, 11 stycznia 2015

#kasiatrenuje

Cześć !
Poniewaz zaczelismy rok 2015, w ktorym minie 2 lata odkad regularnie cwicze, chcialabym przyblizyc nieco sprawe moich treningow.
Zaczynalam jeszcze w gimnazjum, jednak nie bylo to regularne, ani intensywne. Moja prawdziwa przygoda ze sportem zaczela sie gdy poszlam do liceum. Na poczatku bylo to 30minutowe bieganie lub skakanie na skakance.   Pozniej zaczelam wyszukiwac roznych cwiczen w internecie, jednak po kilku probach nic nie przypadlo mi az tak do gustu zeby wykonywac to codziennie. Zaprzestalam znowu cwiczen na jakies pol roku..  Szybko sie zniechecalam i nudzilam tym co robilam. Do czasu, az calkowicie przez przypadek trafilam na trening Ewy Chodakowskiej. Z ciekawosci weszlam w niezawodne google i bardzo szybko zaczelam przegladac wszystkie te metamorfozy. Pierwsze wrazenie ? "Ze w miesiac ? To chyba jakas sciema.. Albo komputerowa obrobka". Pomimo tego pomyslalam sobie "czemu nie?" . przeciez i tak juz probowalam tyle treningow, wiec dlaczego mialabym nie sprobowac kolejnego. I OD RAZU ( warte podkreslenia ) ubralam sie w stroj i wlaczylam Skalpel. Nie myslalam wtedy, ze zrobie to jutro, ze wieczorem, ze teraz nie moge. To byl impuls-teraz i juz. :D bylo ciezko, ale dotrwalam do konca. Niektore cwiczenia wykonywalam po prostu w mniejszej ilosci niz Ewcia. Ale nie poddalam sie. Pierwsze co zrobilam po skonczonym treningu to wzielam telefon i napisalam do Ewy na facebooku. Nie liczylam na zadna odpowiedz, po prostu endorfiny szalaly i musialam sie podzielic z nia tym, ze w koncu znalazlam to czego tak dlugo szukalam. Mozecie wyobrazic sobie moja radosc, kiedy nastepnego dnia dostalam odpowiedz zwrotna od Ewy : "Tak trzymaj Kasiu <3"  . od tej pory pozostalam na zawsze juz w swiecie sportu. Zaczelam wykonywac tez inne programy treningowe Ewy. Po miesiacu efekty byly tak spektakularne ze bylam z siebie niezwykle dumna. I jestem dumna do dnia dzisiejszego z moich postepow, z mojej szerokiej wiedzy na temat treningow. W tym momencie nie cwicze juz z Ewa. Przezucilam sie na treningi silowe. Cwiczenia z kettlebell, ciezarki, rowerek stacjonarny etc. Mialam problemy zdrowotne, poniewaz nie mialam odpowiedniej diety. Cwiczylam regularnie, intensywnie ale nie dawalam organizmowi witamin ktorych potrzebowal. Wrocilam do formy madrzejsza :) prawidlowe zywienie, duzo wody, raz w tygodniu cheat meal. Nie przesadzam z dieta. Jesli mam ochote na chrupki to po prostu je jem. Oczywiscie jesli nie jest to 7 dni w tygodniu ;) jesli mam ochote na czekolade-jem, ale tylko 4/5 kostki a nie cala tabliczke :D chodzi o to, ze wszystko w umiarze. Cwicze 6 razy w tyg, od pon do soboty. W niedziele mam tzw "rest day" czyli dzien na regeneracje organizmu, odpoczynek dla miesni. Zazwyczaj w ten dzien nigdzie nie wychodze oprocz pojscia do kosciola, jednak jesli pogoda jest ladna to ide na spacer.

Duzo osob pyta mnie o to co pije po treningu, bo na instagramie pojawiaja sie zdjecia na ktorych widac bidon z jakims plynem. ;) wiec: po treningu pije bialko z ActivLab a dokladnie jest to koktajl bialkowy. Nalezy go wypic do pol godziny po treningu, jednak najlepiej zrobic to po 10 minutach. Oprocz bialka biore witaminy codziennie rano po sniadaniu. Sa to witaminy firmy Olimp, Vita-Min Sport. Kupuje je w Super-Pharm za 40 zl. Bardzo dobre witaminy dla osob uprawiajacych sport, moim zdaniem najlepsze poniewaz maja bogaty sklad, a takze cena jest w porzadku. Opakowanie starcza na miesiac.
Przed treningiem biore Herbal Energy z Treca. Pobudza i dodaje sil do jeszcze intensywniejszego treningu. Biore w tabletkach, poniewaz wygodniej mi polknac niz znow cos pic. Z plynow tylko bialko. Oprocz tego takze Bcaa Xtra z ActivLab i jablczan kreatyny CM3 z firmy Trec.

W 2015 roku, moim celem jest przejechanie 2000km na rowerku stacjonarnym. Jesli uda mi sie to osiagnac wczesniej, to bede zapisywac dalej do konca roku wszystkie przejechane kilometry, podlicze wszystkie spalone kalorie i mam nadzieje ze bede znowu z siebie zadowolona. Najwazniejsze to stawiac sobie cele. Nie ma takich rzeczy ktorych nie moglibysmy przeskoczyc.

A tak na koniec: w maju zapraszam na konsultacje z prywatnym trenerem personalnym- czyli mna ! :D w ostatnim tygodniu kwietnia bede konczyla taki kurs, mam nadzieje ze bede jeszcze bardziej wykwalifikowana w tym co kocham. Zawsze marzylam o pracy, ktora bede lubic, ktora bedzie moim hobby. Juz nie pierwszy raz moge powiedziec, ze marzenia sie spelniaja. Trzeba tylko wiedziec czego sie chce !

Buziaki ! :*

1 komentarz: